Dlaczego Waga Stoi w Miejscu? Wiesz To?
Tutaj dowiesz się dlaczego Twoja waga stoi w miejscu oraz:
- poznasz metodę mierzenia postępów, która pokaże Ci prawdziwe wyniki,
- dowiesz się czemu waga nie jest najlepszą metodą pomiarów,
- poznasz powód dlaczego mimo odchudzania Twoja waga dalej stoi w miejscu,
- nauczysz się prostej techniki, dzięki której będziesz chudła w oczach
Poniżej znajdziesz film na Youtube o tej samej treści co poniższy artykuł.
Jeśli wolisz oglądać niż czytać to zapraszam. Jeśli jednak preferujesz czytanie to zapraszam do artykułu poniżej 😉
Dlaczego Waga Stoi w Miejscu?
- Lepsza niż waga i bardziej motywująca metoda pomiarów
- Mięśnie vs. Tłuszcz
- Dieta “Głód”
- Spadek Wody
- Pobaw się w Fotografa
Jak To Jest, że Waga Stoi w Miejscu?
Często jest tak, że waga stoi w miejscu, a Ty masz już za sobą kolejny tydzień bezskutecznego odchudzania.
Tracisz motywacje, denerwujesz się i myślisz “nigdy już nie schudnę…”
Spokojnie! Nie jest tak, że jak myślisz.
W tym wpisie podam Ci 5 powodów, dlaczego Twoja waga stoi w miejscu oraz 5 gotowych rozwiązań, także polecam przeczytać cały artykuł od deski do deski.
Tym bardziej, że dzięki temu możesz sprawić, że “waga w końcu ruszy”.
Standardowo zanim przejdę do konkretów informuję Cię, że mam dla Ciebie coś wyjątkowego 😉
Pomiary czyli Dlaczego Waga Stoi w Miejscu?
Proces odchudzania jest pełny wyrzeczeń. Jak wszystko co warte wysiłku. Jednak, jeśli chcemy przejsć przez niego jak najlepiej to potrzebne nam paliwo.
Tym paliwem jest motywacja. Jak zatem podnieść jej poziom? Najlepszym sposobem na to jest obserwowanie jak kilogramy lecą w dół.
Stajesz na wadzę po dwóch tygodniach odchudzania i widzisz, że ani drgnie. Myślisz “dlaczego ta przeklęta waga dalej stoi w miejscu?”
Pozornie waga może wskazywać tyle samo, ale jeśli użyłabyś innych metod pomiaru to okaże się, że w ciągu miesiąca ubyło Ci 3kg tkanki tłuszczowej.
Dlaczego, więc Waga Stoi w Miejscu?
W miejsce tłuszczu mogłaś przybrać 3kg mięśni. Masz efekty i wyniki, ale waga Ci tego nie pokażę.
I tu wchodzą dwie proste i skuteczne metody mierzenia postępów.
Pierwsza darmowa czyli metr krawiecki. Możesz na bieżąco obserwować w talii czy inych częściach ciała.
Druga to płatne rozwiązanie (ale i dużo lepsze). Uwaga, teraz będzie trudna do wypowiedzenia nazwa. Można używać jako “łamańca językowego”.
Metodą tą jest bioimpedancja. Ufff, dałaś radę 😉
Polega ona na tym, że stajesz na wadzę i łapiesz za dwa przewody. W chwili pomiaru przez Twoje ciało przechodzi mikro prąd (nie jestem elektronikiem, więc chyba tak to się nazywa).
Dzięki temu wiesz ile dokładnie masz % tkanki tłuszczowej, ile % Twojego ciała stanowią mięśnie, a ile kości i woda. Jest to bardzo dobra metoda mierzenia i wychodzi też całkiem nieźle cenowo.
Za jeden pomiar zapłacisz od 30 do 50zł.
Jest jeszcze metoda DEXA
Cena waha się od 85 do 300 dolarów. Jeśli zależy Ci na dużo trafniejszych pomiarach to DEXA jest dla Ciebie.
Jeśli zdecydujesz się na bioimpredancje to pamiętaj, aby pomiar robić o pustym pęcherzu, nic nie pić 2 godz. przed pomiarem i robić go zawsze w ten sam dzień i tej samej godzinie.
Przykładowo mierzysz się co miesiąc w poniedziałek o 17:00 to trwaj przy tym i zmieniaj tego dnia i godziny.
Mieśnie, a Tłuszcz czyli Dlaczego Waga Stoi w Miejscu
To ma duży związek z punktem pierwszym.
Jak wiesz (lub jeszcze nie) mięśnie są o wiele cięższe niż tłuszcz. Wygląda to mniej więcej tak.
Dlatego, jeśli gubisz tkanke tłuszczową, a w miejsce tego pojawiają się mieśnie to zwykła waga Ci tego nie pokaże.
Plusem takiego rozwoju wydarzeń jest to, że mięśnie spalają 4x więcej kalorii niż tkanka tłuszczowa.
Dzięki temu przyspieszasz swój metabolizm i chudniesz jeszcze szybciej.
Spokojnie! Nie musisz mieć tyle mięśni co Hulk, żeby zaczął się samoistny proces spalania tłuszczu, więc bez obaw.
Ta jedna rzecz może dac Ci odpowiedź na pytanie “dlaczego waga stoi w miejscu?”
Dieta “Głód”
Każdy z nas stosował różne diety. Jedne z większym powodzeniem, drugie z mniejszym.
Dieta głód należy do tych, które dają wyniki tylko w krótkiej perspektywie czasu.
Załóżmy, że ważysz się na początku tej diety. Waga wynosi 60 kilogramów. “Za dużo”- myślisz
Zaczynasz regularnie się głodować. Widzisz po czasie, że w miesiąc schudłaś 5 kilogramów. Waga wynosi więc 55 kilogramów.
Następnie stwierdzasz, że super będzie kontynuowac te “dietę” zwaną głodowaniem.
Minął kolejny miesiąc i ważysz 50 kilogramów. Cel osiągnięty- hurra!
Jednak przez tą ciągłą głodówkę ciało zaczyna się buntować. Zaczynasz jeść jeszcze więcej niż przed startem diety. Ciało musi odbić sobie miesiące głodowania.
Mijają dni, a Ty dosłownie pochłaniasz lodówkę. Po jakimś czasie stajesz na wadzę i widzisz piękną liczbę “60”. Czemu waga stoi?
Pozorny triumf zniweczony przez efekt jojo. Można było tego uniknąć stosując inne lepsze metody albo ujemny bilans kaloryczny zamiast głodzenia się.
Są dużo lepsze metody odchudzania. Znajdziesz je tutaj.
Spadek Wody z Organizmu
Gdy zaczynasz się odchudzać na początku będziesz miała najszybsze wyniki. Jest to bardzo motywujące.
Musisz jednak wiedzieć, że te szybkie efekty to spadek wody z organizmu.
Później tempo odchudzanie będzie wolniejsze (ale nie wolne) w stosunku do tych pierwszych wyników.
Prędzej czy później schudniesz. Jednak, żeby się nie demotywować musisz wiedzieć, że tak to wygląda. Będąc świadoma- będziesz przygotowana na taką okoliczność.
Dlatego nawet, jeśli minał drugi tydzień odchudzania i waga leci jak szalona to wiedz, że nie będzie to działo się non-stop.
Im szybciej to zaakceptujesz tym lepiej dla Ciebie. Oczywiście stosując odpowiednie metody, o których piszę na blogu możesz chudnąć np. 1kg/tygodniowo bez żadnych problemów.
Zostań Fotografem
Bardzo prosta technika. Nie dość, że nie wymaga dużo czasu to jeszcze daje niesamowite efekty.
Jest tak prosta, że boję się Tobie ją podawać, bo machniesz na nią ręką. Zakładam jednak, że zanim coś odrzucisz najpierw to sprawdasz, testujesz, eksperymentujesz z tym.
Z takim podejściem zajdziesz baaarzo daleko, uwierz mi 😉
Przejdźmy do konkretów. Metoda ta polega na tym, że zanim coś zjesz- robisz temu zdjęcie.
Wtedy, gdy następnym razem będziesz myślała- “dlaczego waga stoi?” zdjęcia mogą być odpowiedzią.
Sernik zjedzony u koleżanki, dwa pączki czy tabliczka czekolady. Normalnie byś o tym zapomniała, ale zdjęć nie oszukasz. Ma to też podłoże psychologiczne.
Jeśli fotografujesz jedzenie to będziesz konsekwetnie zrzucać wagę. Nie jest to tylko moje zdanie. Są na to badania 😉
Na koniec
Jeśli się podobało zostaw komentarz poniżej, będe wdzięczny.
Przygotowanie artykułu trwa u mnie zwykle koło dwóch godzin, więc komentarz i udostępnienie będzie świetną formą odwdzięczenia się 😉
Moja waga stała miesiąc w miejscu ale w końcu ruszyła powoli do przodu. 🙂
Co takiego zrobiłaś, żeby ruszyła. Pochwal się proszę 😀